Showing posts with label life. Show all posts
Showing posts with label life. Show all posts

2017/09/18

Gepardowy T-shirt/ T-shirt with cheetah

Gepardów ciąg dalszy - no bo jak inaczej.
Julka wygrzebała koszulkę z szafy - taką zwykłą, białą:).
I zrobiła sobie koszulkę.
Zapytacie jak...?
Nie wiem - kiedy ją zobaczyłam, była już gotowa :D.

Ale jak widać każdy może sobie zrobić koszulkę ze swoimi ulubieńcami.
Użyła markerów do materiałów z IKEA - proste i fajne.

Sami spróbujcie:)



2017/07/25

I love balancing - new comic!/ Uwielbiam balansować - nowy komiks!

Jak wiecie Jul uwielbia komiksy.
W ostatnim roku szkolnym chodziła na zajęcia z robotyki - jej ulubionym robotem był ten, który balansował.
Powstał nawet o nim komiks, nawet romantyczny;)



2017/05/31

Guinea Pigs Made Of Clay/ Świnki Morskie z Gliny

Już jakiś czas temu pokazywałam Wam na FB figurki zrobione przez Jula.
Mam jeszcze wiele wpisów z jej twórczością - ale czas ucieka nieubłaganie, postanowiłam więc, że dziś ze względu na ostatnie wydarzenia pokażę Wam właśnie nasze świnki i prace z gliny którą Julka zrobiła kilka miesięcy temu. Czytajcie dalej:)


2017/03/18

WRACAMY...

Tak to już u mnie jest, że im bardziej na zewnątrz zimno i szaro, to zaczynam zapadać w blogowy zimowy sen. I to nie to, że nic się nie dzieje, wręcz przeciwnie, życie pędzi do przodu a ja przytłoczona mnogością spraw zasypiam blogowym niedźwiedzim snem.

Ale cóż... Słychać już blogowego skowronka, wiec i ja przebudzam się do blogowego życia razem z całą naturą ;) Czuję potrzebę zmian...

Kiedy zaczynałam pisać pierwsze posty na tego bloga (czyli ponad dwa lata temu, Julka była "zerówczakiem". Popołudniami miała w swojej zerówce odpoczynek, leżenie na dywanie i słuchanie bajek. Potrafiła się podpisać i składała litery w słowa, jeździła ostrożnie na swoim nowym większym rowerze ledwo dosięgając nogami ziemi. Wtedy też zdecydowaliśmy się na zwierzątka domowe - nasze świnki morskie.
Julka Weekendu nie wyobrażała sobie bez placu zabaw (my z resztą też, bo czasem była to jedyna okazja, żebyśmy z julowym tatą mogli porozmawiać na spokojnie.

A dziś Jul chodzi sam do szkoły (no nie co dzień, ale często). Czyta, pisze, liczy, uczy się programowania, jeździ jak szalona na rowerze, buja się po rampach na skateparku, ściga się w bladecrossie i zjeżdża z najwyższego rollina (czym wzbudza podziw rolkowych i bikowych znajomych, nie wspominając już o dumie rodziców).
I nie wiem kiedy tak bardzo urosła, że patrząc na nią sięgającą do wysokich szafek, robiącą sobie rano śniadanie, czy kanapki do szkoły, myślę sobie, że to już niedługo kiedy po prostu wyfrunie z domu.

Czeka nas pewnie burzliwy okres teraz jako rodziców. Ale cóż każdy wiek ma swoje prawa. Zobaczymy jak to będzie.

Ale to prawda - pewna jest tylko zmiana!


Ta zmiana nastąpi także na blogu. Wraz ze zmianą naszych aktywności, niestety doba nie zwiększa ilości godzin. Stos prac do obfotografowania się zwiększa a mnie trudno jest wysupłać w natłoku zajęć czas, by poświęcić kilka ładnych godzin tygodniowo na blogowanie. Chcę pójść więc na internetową łatwiznę:) Ale o tym już niebawem.

A póki co kilka kadrów z ostatnich miesięcy.





2015/06/07

Lazy Sunday + we ♥ Hajdasz

Jul miał dzisiaj występ końcowy ze swoją grupą taneczną z Ogólnopolskiej Szkółki Tańca i Dobrych Manier. Emocji jak zwykle było wiele. A nagrodą za całoroczny wysiłek - srebrny medal.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...