Cały dzień świętowaliśmy, więc to dziś pojawi się krótki wpis. :)
Jul narysował orła - i nawet dwa małe orlątka :).
Książkę o bohaterskim misiu z czasów I Wojny Światowej kupiliśmy jakiś tydzień temu - piękna jest, polecam!
A o książkach jeszcze będzie w najbliższym czasie:)
A teraz trochę poważniej:
Przy okazji wczorajszego święta w głowie pojawiło się nam 100 pytań, to tylko kilka z nich:
Jak wychować dziecko na patriotę? (Ale nie skrajnego nacjonalistę),
Jak zaszczepić miłość do kraju w którym nasze dziecko się urodziło, żyje, uczy, poznaje świat?
Jak obchodzić to święto, by nie było tylko świętem kotylionów i kolorowych strojów?
Jak przedstawiać mu trudną historię, naszego kraju, kontynentu?
Jak dać nadzieję, że będzie mogło godnie żyć właśnie tu?
Zastanawialiście się nad tym? Wiadomo, że przykład jest bardzo ważny i odgrywa kluczową rolę.
Ale jak zrobić to tak, by świat w którym dziecko będzie dorosłym, stał się lepszy niż dzisiaj...?
No comments:
Post a Comment